Dziennikarka "Gazety Polskiej" pozwała Lempart i Suchanow

Dziennikarka "Gazety Polskiej" pozwała Lempart i Suchanow

Dodano: 
Liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Klementyna Suchanow (L) i Marta Lempart
Liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Klementyna Suchanow (L) i Marta Lempart Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Chodzi o wydarzenia z listopada ubiegłego roku. Do zajścia doszło podczas jednej z konferencji Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

Liderka Strajki Kobiet Marta Lempart nie wpuściła wtedy, już po raz kolejny, na konferencję prasową dziennikarzy, którzy nie sprzyjają radykalnym działaniom organizacji. – Państwo jako służby PiS, możecie pobrać wizję i fonię od policji, ABW. Tak jak to cały czas robicie – mówiła liderka Strajku Kobiet zwracając się do dziennikarzy TVP, "Gazety Polskiej" i Telewizji Republika. – Nie ma potrzeby przychodzić – dodała Lempart.

– Jesteście psami – powiedziała z kolei do dziennikarzy Klementyna Suchanow.

"Redaktor Cyntia Harasim, dziennikarka Gazety Polskiej, podczas wypełniania obowiązków służbowych wraz z innymi dziennikarzami nie została wpuszczona na tę konferencję. W trakcie zdarzenia, stojąc przed drzwiami prowadzącymi na konferencję, redaktor Harasim doznała naruszenia jej nietykalności osobistej, fizycznych uszkodzeń ciała w efekcie czego konieczne stało się leczenie powódki. Równocześnie, Pani Cyntia Harasim i pozostali dziennikarze zostali wyzwani przez p. Klementynę Suchanow z tzw. Strajku Kobiet od „psów” – czym naruszono również dobre imię dziennikarki" – informuje Reduta Dobrego Imienia. Organizacja deklaruje wsparcie dla dziennikarki.

"Redaktor Cyntia Harasim domaga się od pozwanych publicznych przeprosin i odszkodowania w wysokości 22.000,00 złotych tytułem odszkodowania za zwrot kosztów leczenia. Dodatkowo, red. Harasim domaga się zasądzenia od pozwanych Marty Lempart i Klementyny Suchanow kwoty 30.000,00 złotych na cel społeczny. Reduta Dobrego Imienia wspiera polską obywatelkę, której dobra osobiste zostały naruszone" – wskazuje RDI.

Czytaj też:
Zmarł Polak odłączony od aparatury w szpitalu w Plymouth
Czytaj też:
"Fakty mają znaczenie". Żaryn zwraca uwagę szefowej KE

Źródło: rdi.org.pl
Czytaj także