Komisja zdrowia za przywróceniem przepisów o lekarzach spoza UE

Komisja zdrowia za przywróceniem przepisów o lekarzach spoza UE

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fernando zhiminaicela z Pixabay
Sejmowa komisja zdrowia pozytywnie zarekomendowała w piątek poprawkę przywracającą zapisy o lekarzach cudzoziemcach, które w czwartek wykreśliła z projektu.

W projekcie zapisano m.in., że pielęgniarki, położne, ratownicy medyczni i lekarze spoza Unii Europejskiej mają być przyjmowani do pracy na uproszczonych zasadach. W uzasadnieniu argumentowano to potrzebą wzmocnienia kadr medycznych w związku z epidemią. Projekt przewiduje też uproszczenie zasad powrotu do zawodu medycznego osobom mającym przerwę w wykonywaniu zawodu dłuższą niż 5 lat.

W czwartek posłowie komisji zdrowia wykreślili z projektu zapisy o dopuszczaniu do pracy na uproszczonych zasadach lekarzy spoza UE. Za pozytywnym zaopiniowaniem poprawki w tej sprawie było w piątek 16 posłów, 14 było przeciw, dwie osoby wstrzymały się od głosu.

Odnosząc się do uwag jednego z posłów o pomijaniu udziału zaproszonych gości, prowadzący posiedzenie komisji Tomasz Latos (PiS) powiedział, że dowiedział się o chętnych do zabrania głosu nad tym punktem już w trakcie głosowania. – Proszę pamiętać, że jest to tylko wskazanie ze strony komisji, a poprawki przegłosowuje później cały Sejm i tam będzie głosowanie, czy poprawka będzie uwzględniona czy też nie – powiedział Latos.

"To jest nie do zaakceptowania"

Członek Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej Michał Bulsa komentował, że "żyje chyba w jakiejś równoległej rzeczywistości". W czwartek, jak mówił, kwestia była dyskutowana i ten sam skład osobowy ją odrzucił. – Co się stało od dnia wczorajszego? Co się dzieje w ciągu kilkunastu godzin, że posłowie Sejmu zmieniają zdanie o 180 stopni – pytał. – To jest nie do zaakceptowania przez samorząd lekarski, że dopuścimy ludzi, którzy będą się posługiwać oświadczeniem, że znają język polski – stwierdził. Porównywał, że jadąc jako medyk do pracy, np. do Niemiec czy do Anglii, trzeba przedstawić certyfikat znajomości języka.

"Stanowisko rządu jest takie, jakie było"

Poseł Latos odpowiadał, że "bywało tak wielokrotnie, że te same poprawki na różnych etapach procedowania zgłaszano". Dodał też, że zakłada rozsądek dyrektorów szpitali i to, że osoby niewykazujące się kwalifikacjami językowymi nie będą zatrudniane.

Wiceminister Maciej Miłkowski powiedział, że "stanowisko rządu jest takie, jakie było, a jeśli chodzi o oświadczenie o znajomości języka to takie przepisy są już w ustawie podpisanej przez prezydenta".

Poseł Wojciech Maksymowicz (PiS) stwierdził, że tryb procedowania jest nieakceptowalny. – Doszło do głosowania prawie tego samego tekstu, który był wczoraj, bez możliwości wypowiedzi – dodał, zapewniając, że zgłaszał chęć zabrania głosu przed głosowaniem. – Uważam, że powinniśmy przeprowadzić reasumpcję głosowania, w przeciwnym razie zgłoszę swoje zażalenie do pani marszałek Sejmu"– powiedział Maksymowicz (PiS).

– Panie profesorze, bardzo pana proszę, żebyśmy się wszyscy wzajemnie szanowali. Bardzo sobie cenię rzetelność i prawdomówność. Poinformowałem w którym momencie otrzymałem informację o tym, że ktoś się zgłasza, było to już w trakcie głosowania – ripostował poseł Latos. – Gdybym miał zgłoszenie wcześniej, to udzieliłbym głosu – zapewnił dodając, że nie odpowiada za to, że są czasami problemy z systemem informatycznym. Reasumpcja, jak stwierdził, nie jest możliwa.







Komisja zaopiniowała wszystkie zgłoszone poprawki. Negatywną rekomendację otrzymały poprawki zgłoszone przez Lewicę, zakładające m.in. że dane dotyczące zachorowań na COVID-19 i liczby testów byłyby publikowane na stronie Biuletynu Informacji Publicznej.

W projekcie zapisano, że m.in. pielęgniarki, położne i ratownicy medyczni spoza Unii Europejskiej mają być przyjmowani do pracy na uproszczonych zasadach. W uzasadnieniu argumentowano to potrzebą wzmocnienia kadr medycznych w związku z epidemią. Projekt przewiduje też uproszczenie zasad powrotu do zawodu medycznego osobom mającym przerwę w wykonywaniu zawodu dłuższą niż 5 lat.

Projekt zakłada również, że wojewoda może powierzyć prowadzenie dyspozytorni medycznej dysponentowi zespołów ratownictwa medycznego, a kierownikiem zespołu będzie mógł być ratownik lub pielęgniarka bez wymogu posiadania pięcioletniego doświadczenia zawodowego.

Projekt przewiduje też m.in. przesunięcie wejścia w życie przepisów rozpoczęcia niektórych działań przez Krajowe Centrum Monitorowania Ratownictwa Medycznego. Przewiduje również nowelizację przepisów dotyczących składu lotniczych zespołów ratownictwa medycznego.

Czytaj też:
Jego brat zablokował ciężarówkę pro-life. Mocne słowa Jana Pawlickiego
Czytaj też:
"Tego nie było od czasów Tuska". PO szykuje nowe otwarcie

Źródło: PAP
Czytaj także